Kalendarz
pn |
wt |
sr |
cz |
pt |
so |
nd |
29 |
30 |
31 |
01 |
02 |
03 |
04 |
05
|
06 |
07 |
08 |
09 |
10 |
11 |
12 |
13 |
14 |
15 |
16 |
17 |
18 |
19 |
20 |
21 |
22 |
23 |
24 |
25 |
26 |
27 |
28 |
29 |
30 |
01 |
02 |
Archiwum 05 czerwca 2006
postanowiłam sobie: zaczynam się starać i wszystko robić jak najlepiej. i co?
im bardziej sie staram, tym gorzej na tym wychodzę. taki mały przykład: dzisiaj
pracowałam naprawdę sumiennie, usmiechałam się do ludzi i mało kto przeszedł nie
biorac ode mnie ulotki, a dwa razy dostałam ochrzan od szefowej:( i po co się starać?
mysle, że w ogóle łatwiej jest sie nie starać bo wtedy nawet kara jest jakby do przyjęcia,
a tak? niesprawiedliwosć... smutno mi. przeprosiłam dyrektorke chociaż z trudem, bo dla mnie
przeprosiny to jakby przyznanie się do winy... ale mimo ciagłych niepowodzeń nie
zamierzam się poddać! chociażbym miała za to zebrać wszystkie możliwe kary.
Jesli uczynisz cos dobrego, zarzuca Ci egoizm i ukryte intencje - Czyń dobro mimo to.
Uczciwosć i otwartosć wystawia Cię na ciosy - Badz mimo to uczciwy i otwarty.
Daj swiatu z siebie wszystko, a wybija Ci zęby - Mimo to dawaj swiatu z siebie wszystko.
Matka Teresa z Kalkuty