Kalendarz
pn |
wt |
sr |
cz |
pt |
so |
nd |
27 |
28 |
29 |
30 |
31 |
01 |
02 |
03 |
04 |
05 |
06 |
07 |
08
|
09
|
10
|
11
|
12
|
13 |
14 |
15 |
16 |
17 |
18 |
19 |
20 |
21 |
22 |
23 |
24 |
25 |
26 |
27 |
28 |
29 |
30 |
Archiwum kwiecień 2006, strona 1
5
Twoje upadki budza mój lęk, twoje nawroty z czasem znieczulaja mnie i popadam w cynizm.
Potrafię być surowym sędzia w poczuciu, że to cie otrzezwi. Kiedy prosisz o przebaczenie, nie umiem cie przytulić.
Sam sobie nie wybaczam i czuję się uczciwszy mieszkajac w mroku smierci, w więzieniu poczucia winy.
Nie będę ukrywał bólu, gdy krzywdzisz siebie i innych. Postaram się jednak, bys miał pewnosć, że nie jestes sam w cierpieniu twego upadku.
Nie będę się gorszył twoimi grzechami. Zrobię wszystko, by zrozumieć i przebaczyć, gdy mnie zranisz.
4
Potrzebujesz i szukasz mojej pomocy w niełatwym zadaniu pracy nad soba.
Rozdrażnienie wobec twoich ograniczeń i wad jest krzyżem dla wysiłków, które podejmujesz.
Wystarczajaco juz rozbija cie chaos, jaki w sobie odkrywasz.
Nie nauczyłem sie we własnym życiu uczciwosci w nazywaniu problemów, dlatego nie umiem służyć tobie
madrym wsparciem. Będę przypominał ci o twoich najpiękniejszych pragnieniach i wierzył, że zdołasz za nimi podażać.
Będę wzrastał w dobru, aby umacniać twoja nadzieję. Nie pozwolę, aby ogarnęło cię poczucie rezygnacji.
Będę wierzył, że dobro, które jest w tobie, pokona wszelki chaos i ciemnosć.
3
Pragnę jednosci i bliskosci z toba. Bolesnie odczuwam dystans, który nas dzieli.
Kiedy milczysz i nie umiesz mi mówić o sobie, podejrzewam cię o niechęć. Twoje
tajemnice odczuwam jako raniaca mnie niedostępnosć. Nie umiem uszanować wrażliwosci,
które do bliskosci dojrzewa w innym niż moje tempie. Brak mi cierpliwosci i dlatego
niekiedy siegam po manipulacje, chcac włamać się do Twojego wnętrza. Będę uczył się
czekać pragnac naszej jednosci. chcę aby to spotkanie dokonało się w wolnosci i prawdzie.
2
Nie umiem kochać, ale jak miałem się tego nauczyć?
Kochany ułomna miłoscia innych mam serce, które bije nierównym rytmem.
Chcę umieć płakać. Stwardniała ziemia niepowodzen w miłosci do siebie i
innych potrzebuje takiej własnie rosy.
Nie chcę udawać twardziela, zamykać się w nieczułosci.
Niech popłyna łzy nad pogubiona miłoscia.
Wielu ludzi odeszło od nas, ponieważ nie potrafilismy ich kochać. Zasialismy ból
przez nasza nieporadnosć.
1
Chcę ciebie kochać. Jestes kims odrębnym, nie moja
własnoscia. Jestes tajemnica, której nie znasz nawet ty sam. Tak często myslę, ile
to juz o tobie wiem- i to staje sie ważniejsze niz twój ból, potrzeby i ograniczenia.
Siebie traktuję podobnie. Chcę kontroli nad całym soba. straciłem siebie jaki jestem
naprawdę. Nie kocham się, bo serce mam zajęte myslami. Uczę się otwierać, ciekawić i
zachwycać bogactwem życia. Chcę słuchać tajemnicy, która ty jestes.