Kalendarz
pn |
wt |
sr |
cz |
pt |
so |
nd |
27 |
28 |
29 |
30 |
31 |
01 |
02 |
03
|
04
|
05
|
06
|
07
|
08 |
09 |
10 |
11 |
12 |
13 |
14 |
15 |
16 |
17 |
18 |
19 |
20 |
21 |
22 |
23 |
24 |
25 |
26 |
27 |
28 |
29 |
30 |
Archiwum kwiecień 2006, strona 2
Już zbyt wiele się stało,
co się stać nie mialo,
a to, co miało nadejsć,
nie nadeszło.
Miało się mieć ku wiosnie
i szczęsciu, między innymi.
Strach miał opuscić góry i doliny.
Prawda szybciej od kłamstwa
miała dobiegać do celu.
Kto chciał cieszyć sie swiatem,
ten staje przed zadaniem
nie do wykonania.
Bóg miał nareszcie uwierzyć w człowieka
dobrego i silnego,
ale dobry i silny
to ciagle jeszcze dwóch ludzi.
Jak żyć- spytał mnie w liscie ktos,
kogo ja zamierzałam spytać
o to samo.
wg Wisławy Szymborskiej
A ja mimo to się cieszę.
Życzę Wam odwagi SŁOŃCA, które dzień po dniu
obdarza nas blaskiem i ciepłem swych promieni
pomimo nędzy i ogromu zła tego swiata.
Jeżeli spojrzysz w piękne niebo,
bezkres niepowtarzalnosci i powiesz,
nie wierzę w Boga
- nie uwierzę.
Jeżeli spojrzysz w morze,
nie skończonosć ziemi i powiesz,
nie wierzę w Boga
- nie uwierzę.
Jeżeli spojrzysz na piękne kwiaty,
które pachna, kwitna dla ciebie i powiesz,
nie wierzę w Boga
- nie uwierzę.
Jeżeli spojrzysz na małe dziecko,
cud życia i powiesz,
nie wierzę w Boga
- nie uwierzę.
Jeżeli spojrzysz w oczy osobie
która kochasz nade wszystko
i powiesz, nie wierzę w Boga
- nade wszystko nigdy w to nie uwierzę...
Łukasz Tara
Co Ty na to?
wiara jest tak naturalna dla człowieka...cos z niego wyrywa się zawsze
gdzies wyżej...Jak biedni sa ci, którzy się przed tym bronia. I ci, którzy szukaja.
Najnowsze odkrycie: jesli ja będę odrzucać wszystkich, nie będę polegać na nikim,
na nikim nie będzie mi zależeć, więc nikt mnie nigdy nie zrani ani nie zawiedzie!
byłam wczoraj na koncercie (jesli można nadać temu wydarzeniu tak szczytne miano) brata.
On własciwie to grał z kumplami tylko jeden kawałek gunsów- sweet child o'mine,
ale naprawde sa swietni!!! No, może basista zaniża im poziom...;P Ale to nieistotne.
ja jak zwykle jechałam na niego, wszystkie potknięcia mu wypomniałam, i nawet
nie pochwaliłam, a przecież jestem zachwycona! I wczesniej też tak mówiłam- że nie
wiem czy przyjdę, bo sama i tylko na chwilę... No ale w końcu zebrałam parę znajomych... Myslę tak sobie,
że gdyby ktos odnosił się do mnie tak jak ja do innych, to myslałabym, ze mnie nie lubi;P
a przecież tak nie jest... czemu nie potrafię być serdeczna? Ukrywam się pod pancerzem
zgryzliwosci. Przed czym? Dobra, ja wiem. Chciałabym to zmienić, ale to cholernie trudne
jest!
Ogladałam ostatnio 'Trzy kolory: Czerwony' Kieslowskiego, potem poszłam spać i snił
mi się cały ten film jeszcze raz, tylko że czarno-biały! Bite dwie godziny snu:) Jak
napisy zaczęły lecieć to się przebudziłam na chwilę. No czy ktos słyszał cos podobnego?
A dzis kolejny fajny dzień... Czasem wydaje się, że nic mnie już w tym życiu nie czeka,
że to będzie monotonia i beznadzieja... A w takich momentach nie mogę przecież wiedzieć
o np. koncercie jaki mnie dzis czeka;P zawsze trzeba pamiętać, że nie wiemy co będzie,
więc bez sensu tracić nadzieję. Wszystko się może zdarzyć;) Taki stoicyzm ze mnie
dzisiaj bije.